niedziela, 1 grudnia 2013

Od Taspana cd opo Luny

Spojrzałem na siostrę. Uśmiechnąłem się.
- No jurz się nie bocz. Będę uważał - i pocałowałem siostrę w policzek.
Trochę jej przeszło i uśmiechnęła sie słabo.
- Tylko nie przesadź. Nie chcę stracić brata przez jakąś panienkę.
Westchnąłem. Dla Dergassi. Spojrzałem prosto w czerwone oczy w cieniu.
- Podejmę się.
I znów ukazał się potworny uśmiech.
- To chodź.
Ujrzeliśmy ogon, który trochę wyłonił się z cienia. A potem całego władce ciemności. Był przerażający. Przez co dla mnie wyglądał super. Poszedłem za nim, a siostra szła obok mnie.
- Musze cię pilnować, żeby jak coś pójdzie nie tak, wybić ci dalszą walkę z głowy.
Uśmiechnąłem się słabo.
- Dam radę.

Luna dokończ