- Wiesz ... - zaczęłam - muszę się przespać z dzisiejszymi wydarzeniami, więc na dzisiaj poproszę inną sypialnie...
- Okey - powiedział i zaprowadził mnie do sypialni obok jego, to znaczy niedługo naszej.
- Dobranoc kochany - powiedziałam i zamknęłam drzwi. Położyłam się i
zatopiłam we własnych myślach. Myślałam o tym ogierze co go Killer ,,
torturował''. Był niezwykle podobny do takiego jednego mojego kolegi z
młodości. Nie mogę sobie przypomnieć jak on się nazywał, ale wiem że
kiedyś chciał ze mną chodzić. Nie zdobył mojego serca. Killer to
zupełnie co innego. Myślałam tak aż zasnęłam. rano obudziło mnie pukanie
do drzwi...
< Killer ? >
piątek, 27 lutego 2015
niedziela, 22 lutego 2015
Od Killera CD opo Costy
To mnie Costa zaskoczyła tymi awansami . Mile zaskoczyła , heh .
Wróciłem do siebie , ale nie zastałem Vivene . Poszedłem do niej bo może chce jednak się do mnie przeprowadzić . Co w sumie by mnie ucieszyło bo jakoś lepiej gdy para jest razem , a nie osobno . Idąc w stronę jej lokum usłyszałem krzyki . No fakt faktem , żeby skrócić sobie drogę użyłem skrótu który nie prowadzi przez nasze stado , ale coś mnie podkusiło by zobaczyć skąd dobiega ten hałas . Przyczaiłem się w krzakach i zobaczyłem Vivene oraz czterech popychających ją ogierów . Powoli wyszedłem z ukrycia będąc gotowym do walki .
- Co się tak gapisz ?! Zmiataj ! Ona jest nasza - Odezwał się ten który trzymał ją za włosy
- Killer !
Wystarczyło mi tylko to , że w jej oczach pojawiła się łza . Przybrałem pozycję do walki .
- Heh chyba ten debil chce z naszą czwórką walczyć . Dobra chłopaki raz dwa i na browara jeszcze skoczymy
Trzech z nich się na mnie rzuciło , a jeden z nich zabrał Vivene . Czemu ona nie walczy ? Ehh ... nie ważne zaraz pożałują , że na nią spojrzeli ! Po kolei ich zabiłem co nie było jakoś ciężkie . Zaraz rzuciłem się galopem za czwartym i Vivene . Nie mogłem ich znaleźć co strasznie mnie wkurzyło . Chcąc nie chcąc musiałem ich wytropić po krwi , bałem się tylko o Vivene . Gdy używam tej umiejętności ? Mocy ? Zawsze we mnie wstępuje demon pragnący długiej bolesnej śmierci ... wszystkiego co staje mi na drodze . Raz tak wybiłem całe stado bo nie mogłem nad tym zapanować . No, ale jak pomyślę, że ten idiota się do niej klei !! O nie już jest martwy . Zaciągnąłem się powietrza i już wiedziałem gdzie są , 5 kilometrów na północ . Teraz już tylko wzbić się w powietrze .
Gdy do nich docieram widzę go nad nią , zaraz coś we mnie pęknie i pół świata opustoszeje !!!
- Koleś ! Musisz nawet teraz mi przerywać ? - Powiedział
Przechyliłem łeb z wygłodniałym wzrokiem
- Nie lubię jak się tyka moich rzeczy , a tym bardziej klaczy ...
- Jejku wyluzuj stary , wyglądasz jak byś miał mnie zjeść
- Takie gówno ? Zjeść ? Nie dziękuje , a teraz złaź !
- Te stary sama się poddała bez walki
Rzuciłem Vivene tylko krótkie spojrzenie , później z nią o tym pogadam .
- To nie znaczy , że se możesz !
Rzuciłem się na tego dupka i zaczęły się jego tortury . Coś co znam dobrze , czyli zadawanie bólu tak by ofiara żyła była przytomna cierpiała , tak to jest to co pragnę . Dość długo się tak nim bawiłem ...
- Killer - Ten szloch wyrwał mnie z transu - Przestać proszę
Ukręciłem delikwentowi kark i podszedłem do Vivene . Ta jednak się mnie bała .
- Prze.. Przepraszam
- Killer jesteś bestią ..
- Tylko gdy używam tej mocy . Nie bój się mnie ....
- Jak mam się nie bać ?! Byłam świadkiem torturowania
- Chodź - Przerzuciłem ją przez grzbiet i wróciliśmy do mnie
Cały czas siedzieliśmy cicho , nie chcieliśmy do tego wracać . Może to i lepiej ... W końcu przyszła do mnie do salonu .
- Dostałem awans ...
- Fajnie ...
- Na przywódcę wojowników i zastępcę przywódcy
- To świetnie - w końcu się rozpogodziła
Podszedłem do niej i ją przytuliłem , po czym wziąłem w objęcia i poszliśmy do mojej sypialni .
- Oczywiście nie chce z tobą się "przespać" , ale jedynie spać w jednym łóżku . Chyba , że jest to dla ciebie jeszcze za wcześnie czy też za wiele ... zawsze są inne sypialnie . Wybór należy do ciebie .
Vivene
Wróciłem do siebie , ale nie zastałem Vivene . Poszedłem do niej bo może chce jednak się do mnie przeprowadzić . Co w sumie by mnie ucieszyło bo jakoś lepiej gdy para jest razem , a nie osobno . Idąc w stronę jej lokum usłyszałem krzyki . No fakt faktem , żeby skrócić sobie drogę użyłem skrótu który nie prowadzi przez nasze stado , ale coś mnie podkusiło by zobaczyć skąd dobiega ten hałas . Przyczaiłem się w krzakach i zobaczyłem Vivene oraz czterech popychających ją ogierów . Powoli wyszedłem z ukrycia będąc gotowym do walki .
- Co się tak gapisz ?! Zmiataj ! Ona jest nasza - Odezwał się ten który trzymał ją za włosy
- Killer !
Wystarczyło mi tylko to , że w jej oczach pojawiła się łza . Przybrałem pozycję do walki .
- Heh chyba ten debil chce z naszą czwórką walczyć . Dobra chłopaki raz dwa i na browara jeszcze skoczymy
Trzech z nich się na mnie rzuciło , a jeden z nich zabrał Vivene . Czemu ona nie walczy ? Ehh ... nie ważne zaraz pożałują , że na nią spojrzeli ! Po kolei ich zabiłem co nie było jakoś ciężkie . Zaraz rzuciłem się galopem za czwartym i Vivene . Nie mogłem ich znaleźć co strasznie mnie wkurzyło . Chcąc nie chcąc musiałem ich wytropić po krwi , bałem się tylko o Vivene . Gdy używam tej umiejętności ? Mocy ? Zawsze we mnie wstępuje demon pragnący długiej bolesnej śmierci ... wszystkiego co staje mi na drodze . Raz tak wybiłem całe stado bo nie mogłem nad tym zapanować . No, ale jak pomyślę, że ten idiota się do niej klei !! O nie już jest martwy . Zaciągnąłem się powietrza i już wiedziałem gdzie są , 5 kilometrów na północ . Teraz już tylko wzbić się w powietrze .
Gdy do nich docieram widzę go nad nią , zaraz coś we mnie pęknie i pół świata opustoszeje !!!
- Koleś ! Musisz nawet teraz mi przerywać ? - Powiedział
Przechyliłem łeb z wygłodniałym wzrokiem
- Nie lubię jak się tyka moich rzeczy , a tym bardziej klaczy ...
- Jejku wyluzuj stary , wyglądasz jak byś miał mnie zjeść
- Takie gówno ? Zjeść ? Nie dziękuje , a teraz złaź !
- Te stary sama się poddała bez walki
Rzuciłem Vivene tylko krótkie spojrzenie , później z nią o tym pogadam .
- To nie znaczy , że se możesz !
Rzuciłem się na tego dupka i zaczęły się jego tortury . Coś co znam dobrze , czyli zadawanie bólu tak by ofiara żyła była przytomna cierpiała , tak to jest to co pragnę . Dość długo się tak nim bawiłem ...
- Killer - Ten szloch wyrwał mnie z transu - Przestać proszę
Ukręciłem delikwentowi kark i podszedłem do Vivene . Ta jednak się mnie bała .
- Prze.. Przepraszam
- Killer jesteś bestią ..
- Tylko gdy używam tej mocy . Nie bój się mnie ....
- Jak mam się nie bać ?! Byłam świadkiem torturowania
- Chodź - Przerzuciłem ją przez grzbiet i wróciliśmy do mnie
Cały czas siedzieliśmy cicho , nie chcieliśmy do tego wracać . Może to i lepiej ... W końcu przyszła do mnie do salonu .
- Dostałem awans ...
- Fajnie ...
- Na przywódcę wojowników i zastępcę przywódcy
- To świetnie - w końcu się rozpogodziła
Podszedłem do niej i ją przytuliłem , po czym wziąłem w objęcia i poszliśmy do mojej sypialni .
- Oczywiście nie chce z tobą się "przespać" , ale jedynie spać w jednym łóżku . Chyba , że jest to dla ciebie jeszcze za wcześnie czy też za wiele ... zawsze są inne sypialnie . Wybór należy do ciebie .
Vivene
Od Costy CD opo Vivene
- Gratuluję - Powiedziałam ze sztucznym uśmiechem
- Dziękujemy - Vivene była trochę speszona
Gdy już mieli się zbierać przypomniała mi się jedna sprawa którą miałam obgadać z Killerem . Specjalnie chciałam ją teraz poruszyć by nie mógł iść z Vivene .
- Killer ?
- Tak ?
- Musimy pogadać
- Teraz ?
- Tak teraz
Wrócili się , a ja spojrzałam na Vivene z pogardą
- Na osobności
- Kochanie pójdziesz sama do mnie ? - Rzucił jej uwodzicielskie spojrzenie
- No okey ... - Powiedziała zniesmaczona
- To co chcesz ?
- Chciałam ci powiedzieć , że od dziś jesteś przywódcą wojowników . Wierzę , że sobie z tym poradzisz ...
Mówiąc to zbliżyłam się do niego i dość dyskretnie muskałam jego skórę .
- To dość fajnie
- Co jesteś taki spięty ?
- Nie zdaje ci się - W tym samym momencie się rozluźnił
- A i jeszcze jedno ...
- No ?
Nachyliłam się i szepnęłam mu namiętnie do ucha : Chcę byś został moim zastępcą , gdyby nie Vivene to może i przywódcą . Godnym Panem mojego serca .....
- Wow Costa nie zrezygnuję z Vivene puki co
- Okey , nie naciskam . Tylko kiedyś przyjdziesz na kolanach i wtedy to ja będę twoją Panią ... - Odeszłam z gracją kilka kroków po czym dodałam :- To wszystko możesz odejść , oczywiście to co przed chwilą tu mówiłam ma zostać pomiędzy nami .
- Tak jest
Killer dokończ
- Dziękujemy - Vivene była trochę speszona
Gdy już mieli się zbierać przypomniała mi się jedna sprawa którą miałam obgadać z Killerem . Specjalnie chciałam ją teraz poruszyć by nie mógł iść z Vivene .
- Killer ?
- Tak ?
- Musimy pogadać
- Teraz ?
- Tak teraz
Wrócili się , a ja spojrzałam na Vivene z pogardą
- Na osobności
- Kochanie pójdziesz sama do mnie ? - Rzucił jej uwodzicielskie spojrzenie
- No okey ... - Powiedziała zniesmaczona
- To co chcesz ?
- Chciałam ci powiedzieć , że od dziś jesteś przywódcą wojowników . Wierzę , że sobie z tym poradzisz ...
Mówiąc to zbliżyłam się do niego i dość dyskretnie muskałam jego skórę .
- To dość fajnie
- Co jesteś taki spięty ?
- Nie zdaje ci się - W tym samym momencie się rozluźnił
- A i jeszcze jedno ...
- No ?
Nachyliłam się i szepnęłam mu namiętnie do ucha : Chcę byś został moim zastępcą , gdyby nie Vivene to może i przywódcą . Godnym Panem mojego serca .....
- Wow Costa nie zrezygnuję z Vivene puki co
- Okey , nie naciskam . Tylko kiedyś przyjdziesz na kolanach i wtedy to ja będę twoją Panią ... - Odeszłam z gracją kilka kroków po czym dodałam :- To wszystko możesz odejść , oczywiście to co przed chwilą tu mówiłam ma zostać pomiędzy nami .
- Tak jest
Killer dokończ
Muzyka
Tak tak nowa playlista zawiera 29 utworów . Polecam kanał na YT jednego z "wykonawców" :
https://www.youtube.com/channel/UCCnQmSPN3LenilABMWLGnnw
Miłego słuchania ;P
https://www.youtube.com/channel/UCCnQmSPN3LenilABMWLGnnw
Miłego słuchania ;P
Od Vivene Cd Opo Killer'a i Costy
- Nie no wszystko Ok - powiedziałam po czym wzięłam głęboki oddech i dodałam - Tylko trochę brakuje mi powietrza.
- Ach tak. Wybacz - powiedziała wypuszczając mnie z objęć. Nagle naszą uwagę przykuła Costa z jakimś smokiem.
- Ej a to nie Costa ? - zapytałam.
- Tak to ona - powiedział i po chwili byliśmy obok Costy. Stał przy niej smok.
- Możesz odejść - wydała polecenie. Smok grzecznie odszedł.
- A więc jesteście ... Ech nie przejdzie mi to przez gardło... parą ? - wydusiła z siebie Costa.
- Tak - odparliśmy...
< Costa ? Killer ? Wybaczcie nie mam weny >
- Ach tak. Wybacz - powiedziała wypuszczając mnie z objęć. Nagle naszą uwagę przykuła Costa z jakimś smokiem.
- Ej a to nie Costa ? - zapytałam.
- Tak to ona - powiedział i po chwili byliśmy obok Costy. Stał przy niej smok.
- Możesz odejść - wydała polecenie. Smok grzecznie odszedł.
- A więc jesteście ... Ech nie przejdzie mi to przez gardło... parą ? - wydusiła z siebie Costa.
- Tak - odparliśmy...
< Costa ? Killer ? Wybaczcie nie mam weny >
wtorek, 17 lutego 2015
przepraszam
Bardzo was przepraszam , że mnie nie było . No , ale jakoś tak wypadło , że w pierwszym tygodniu prababcia się gorzej poczuła i kilka dni po tym jak trafiła do specjalnej placówki zmarła . No więc pogrzeb i te sprawy :/
No , a w drugim babci coś sie stało i trafiła do szpitala więc nie myślałam zbyt o stadzie .... Przepraszam was za to .
No , a w drugim babci coś sie stało i trafiła do szpitala więc nie myślałam zbyt o stadzie .... Przepraszam was za to .
poniedziałek, 9 lutego 2015
poniedziałek, 2 lutego 2015
Od Costy
Chodziłam po stadzie gdy coś ciekawego przykuło moją uwagę . Dwa konie , Vivene i Killer . Coś ostatnio są często razem . Był przy mnie jeden z moich poddanych smoków , Kaj .
- A oni co ? - Powiedziałam głośno
- Nie wiem pani
- Byś się jakoś dowiedział , a nie
- Tak jest
- Już
Smok się wystraszył trochę mojego tonu i poleciał zaraz . Byłam trochę wkurzona , że tu Killer mnie zaprasza , jest miły , daje prezenty , a tu jeszcze ugania się za inną . AAAA!!!!
Wróciłam do siebie i starałam się uspokoić , co nie szło mi dobrze .
- Pani
- Wejdź . I czego się dowiedziałeś ?
- Killer jest z Vivene
- Co ?!
- To się dowiedziałem pani
- Eh .. wyjdź
Killer i Vivene .. razem .. nie chce o tym myśleć .
Vivene
- A oni co ? - Powiedziałam głośno
- Nie wiem pani
- Byś się jakoś dowiedział , a nie
- Tak jest
- Już
Smok się wystraszył trochę mojego tonu i poleciał zaraz . Byłam trochę wkurzona , że tu Killer mnie zaprasza , jest miły , daje prezenty , a tu jeszcze ugania się za inną . AAAA!!!!
Wróciłam do siebie i starałam się uspokoić , co nie szło mi dobrze .
- Pani
- Wejdź . I czego się dowiedziałeś ?
- Killer jest z Vivene
- Co ?!
- To się dowiedziałem pani
- Eh .. wyjdź
Killer i Vivene .. razem .. nie chce o tym myśleć .
Vivene
Od Killer'a CD opo Vivene
Wow ! Po prostu zaniemówiłem na bezdechu , nie wierzyłem , że się zgodzi na to . Jaki jestem szczęśliwy, miło sobie przypomnieć jakie jest uczucie szczęścia .
- Wszystko okey ? - Spytała Vivene
Uśmiechnąłem się jak głupi do niej - Tak
Już nie wytrzymałem , przytuliłem ją i pocałowałem .
- Jeśli coś ci nie pasuje to powiedz .. - Powiedziałem nadal trzymając ją w objęciu
Vivene
- Wszystko okey ? - Spytała Vivene
Uśmiechnąłem się jak głupi do niej - Tak
Już nie wytrzymałem , przytuliłem ją i pocałowałem .
- Jeśli coś ci nie pasuje to powiedz .. - Powiedziałem nadal trzymając ją w objęciu
Vivene
Od Vivene Cd Opo Killer'a
Zatkało mnie... Rzadko to mi zdarzało, ale jak już to na całego. Lubię
go, ale czy aż tak ? A co jeśli on chce być ze mną tylko po to żeby
pokazać się z jakąś klaczą przy znajomych ? Co jeśli tylko żartuje sobie
ze mnie ? Nie wiedziałam co myśleć... Westchnęłam. W sumie ... nie źle
byśmy ze sobą wyglądali... Podjęłam decyzję. Poszłam go poszukać.
Znalazłam...
- Killer - zaczęłam.
- Tak ?
- Zgadzam się - powiedziałam...
< Killer ? Tak, jeśli w tym nie ma haczyka >
- Killer - zaczęłam.
- Tak ?
- Zgadzam się - powiedziałam...
< Killer ? Tak, jeśli w tym nie ma haczyka >
niedziela, 1 lutego 2015
Od Killera Cd opo Vivene
- Bo wiesz ja raczej nie kocham , ale chce być właśnie z tobą
- Killer
- Taka zła para , co o tym sądzisz ?
- Sama nie wiem
- Zastanów się i daj mi znać jak najszybciej
Odszedłem od niej by mogła pomyśleć , mam nadzieję , że się zgodzi . Wtedy ta piękna mroczna klacz będzie moja . Tak ja i on to bardzo mroczne połączenie ... Ciekawe co by z tego wynikło ? Hymmm... Nikt by jej nie skrzywdził , a jak już to ma po życiu . Tylko niech się zdecyduje , ale też jak za długo jej to zajmie to też powiem nara . No ej trzeba mieć swoje zasady i ich nie nadginać .
Vivene (przemyśl ...)
- Killer
- Taka zła para , co o tym sądzisz ?
- Sama nie wiem
- Zastanów się i daj mi znać jak najszybciej
Odszedłem od niej by mogła pomyśleć , mam nadzieję , że się zgodzi . Wtedy ta piękna mroczna klacz będzie moja . Tak ja i on to bardzo mroczne połączenie ... Ciekawe co by z tego wynikło ? Hymmm... Nikt by jej nie skrzywdził , a jak już to ma po życiu . Tylko niech się zdecyduje , ale też jak za długo jej to zajmie to też powiem nara . No ej trzeba mieć swoje zasady i ich nie nadginać .
Vivene (przemyśl ...)
Subskrybuj:
Posty (Atom)