Chodziłam po stadzie gdy coś ciekawego przykuło moją uwagę . Dwa konie , Vivene i Killer . Coś ostatnio są często razem . Był przy mnie jeden z moich poddanych smoków , Kaj .
- A oni co ? - Powiedziałam głośno
- Nie wiem pani
- Byś się jakoś dowiedział , a nie
- Tak jest
- Już
Smok się wystraszył trochę mojego tonu i poleciał zaraz . Byłam trochę wkurzona , że tu Killer mnie zaprasza , jest miły , daje prezenty , a tu jeszcze ugania się za inną . AAAA!!!!
Wróciłam do siebie i starałam się uspokoić , co nie szło mi dobrze .
- Pani
- Wejdź . I czego się dowiedziałeś ?
- Killer jest z Vivene
- Co ?!
- To się dowiedziałem pani
- Eh .. wyjdź
Killer i Vivene .. razem .. nie chce o tym myśleć .
Vivene