Widziałam w stadzie nowe twarze . Ucieszyło mnie to , że mamy więcej
członków stada , a za razem przeraziło bo coraz więcej pięknych klaczy ,
które też mogą się zakochać w Mustangu i mnie nie dopuścić do kogoś
kogo kocham . Tak myśląc szłam przeszłam obok małego wodospadu gdzie
zapominałam o wszystkim i myślałam tylko o nim ... o Mustangu . W moich
marzeniach wyobrażałam sobie jego jak biegnie do mnie , a ja do niego .
To miłe uczucie w sercu . Na 100% byłam pewna , że to miłość . Jednak
każda myśl rozwiewała się wraz z wiatrem . Bałam się powiedzieć
Mustangowi co do niego czuję . To było trudne . Serce nakazywało
powiedzieć , a rozsądek mówił " Ogier robiąc pierwszy krok nigdy nie
wygląda głupio " .
Czułam jak to , że on jest nie świadomy rozrywa mi serce na kawałki . W tym samym momencie podeszła do mnie Kirke .
- O jakie to żałosne . Ty zakochałaś się w Mustangu ... hahaha ... - Powiedziała Kirke
- Nie powiesz mu ? Błagam ...
- A co ja z tego będę miała ?
- A co chcesz ?
- Abyś znikła na zawsze .
- Jak ?
- Po prostu głoduj do śmieci ,
- Nie mogę .
- To ja nie mogę dotrzymać tajemnicy . Ciekawe co Mustang powie na to , że takie coś jak ty zakochało się w nim .
- Dobra
- No właśnie ucz się siostrzyczka , że mi się nie odmawia .
Wiec jak Kirke kazała mi przestać jeść to przestałam i chudłam .
Traciłam siły . Leżałam ciągle na łące , a Kirke z lasu śmiała się z
tego , że na jej oczach umieram . Resztkami sił poszła na cmentarz
położyłam się przy grobie Wengranda i mówiłam do jego nagrobka jak do
niego .
- Byłeś dla mnie jak brat którego nie miałam . Jak potrzebowałam
przyjaciela , zawsze byłeś . Nie odmówiłeś mi niczego . Pokazałeś mi
Stado Dzikich Gór , gdzie poznałam moją pierwszą i widocznie ostatnią
miłość - Mustanga .-Mówiłam głośno z płaczem
Gdy oczy mi się zamknęły zobaczyłam Wengranda .
-To jeszcze nie jest na ciebie czas ... Boże nie rób mi tego ... Nie teraz ... - Krzyczał Wengrand zmiennym głosem Mustanga .
Nagłe zamiast Wengranda zobaczyłam Mustanga i tak na zmianę . Mustang
szybko wypowiedział zaklęcie którego nigdy nie słyszałam i odzyskałam
siły byłam najedzona , a przede wszystkim był przy mnie Mustang .
- Już myślałem , że zeszłaś z tego świata . Co cię podkusiło , aby głodować ? - Spytał
- Nic...Nie ważne...- W tych słowach pojawiły mi się łzy w oczach . Tak
bardzo chciałam mu powiedzieć , ale coś mi nie pozwalało .
-Czemu płaczesz ? Jak nie chcesz mi powiedzieć to muszę uszanować twoją decyzję .
Wstałam z pomocą Mustanga i poszliśmy do małego wodospadu . Weszłam do wody i bardzo mi to pomogło .
- To powiesz mi dlaczego zapłakałaś kiedy spytałem się czemu chciałaś się zabić .
- Musiałam paść z głodu bo Kirke mnie zaszantażowała , że jak nie zniknę
to powie ci o tym , że ... ci ...ę ... koo...koo...ch...
- Ko..ko.. ?
- KOCHAM ! Zadowolony ? Kocham Cię !
Po tych słowach uciekłam jak najgłębiej w las , a Mustang za mną .
<Mustang dokończysz?Bardzo mi zależy>