Gdy
byłam jeszcze mała w moim stadzie nie wolno było się oddalać. Niestety
ja się nie posłuchałam. Pewnego dnia będąc na spacerze w lesie coś
spętało mi tylne nogi. Upadłam. Leżałam tam długo, aż przyszli ludzie.
Wzięli mnie i wsadzili do klatki. Kiedy przyjechaliśmy do domu
przenieśli mnie tam. Przez wiele lat byłam u nich w niewoli, byłam bita i
rażona prądem kiedy byłam nieposłuszna, aż pewnego dnia przybył
tajemniczy czarny pegaz i mnie uratował. Potem przez miesiące błądziłam
po świecie, kiedy pewnego dnia napotkałam Karego pegaza.
- Witaj. Kim jesteś i co tutaj robisz ? - spytał nieznajomy - J... jestem Laura. Chodziłam - odpowiedziałam nieśmiało - A gdzie twoje stado ? - Nie mam stada - odpowiedziałam ledwo słyszalnym głosem - To może dołączysz do mojego stada ? - spytał z uśmiechem - Mogę ? - spytałam z niedowierzaniem - Jasne - Dziękuję - odpowiedziałam Od tamtej pory mam swoje miejsce na świecie. |
|