...
Gdy się obudziłam poszłam dalej wzdłuż plaży. Cały czas myśląc o nim. Czy mnie kocha, czy nie. Był to męczący temat. Myśląc o ukochanym, nawet nie zauważyłam, że plaża się skończyła i zaczął się las. Błądząc po lesie ( I WCIĄŻ MYŚLĄC O UKOCHANYM) znalazłam jaskinię. Ciemną, mroczną, zimną, pełną nietoperzy. Pomyślałam, że to idealne miejsce dla stada mroku. Weszłam dalej i spojrzałam. To była Aleita! Powiedziała mi zaklęcie, o którym mi mówiła. A brzmiało ono tak: Magio estas ĉie kaj vi akiros ĝin!
Po wypowiedzeniu zaklęcia zniknęła. Wróciłam teleportując się. Kolejny nowy teren odkryty! No, no, no. Ale ten należeć będzie do stada Mroku.
Gdy się obudziłam poszłam dalej wzdłuż plaży. Cały czas myśląc o nim. Czy mnie kocha, czy nie. Był to męczący temat. Myśląc o ukochanym, nawet nie zauważyłam, że plaża się skończyła i zaczął się las. Błądząc po lesie ( I WCIĄŻ MYŚLĄC O UKOCHANYM) znalazłam jaskinię. Ciemną, mroczną, zimną, pełną nietoperzy. Pomyślałam, że to idealne miejsce dla stada mroku. Weszłam dalej i spojrzałam. To była Aleita! Powiedziała mi zaklęcie, o którym mi mówiła. A brzmiało ono tak: Magio estas ĉie kaj vi akiros ĝin!
Po wypowiedzeniu zaklęcia zniknęła. Wróciłam teleportując się. Kolejny nowy teren odkryty! No, no, no. Ale ten należeć będzie do stada Mroku.