piątek, 30 sierpnia 2013

Od Anothera CD historii Erniny

Przybiegłem szybko na łąkę i dałem jej różę. Następnie pogalopowałem do mojego domu. Wydawało mi się, że go widziałem, iż był zmasakrowany. Nie myliłem się. Drzewa się jeszcze trochę paliły... W środku miałem kilka gałązek roślin, więc połowa jamy spłonęła... Zbadałem dokładnie całą glebę. Nagle coś przyczepiło się do mego kopyta. Coś w rodzaju pluskwy... Spojrzałem na księżyc. Może to ma coś z nim wspólnego? Była pełnia... Straciłem czucie w nogach. Po chwili upadłem i po woli zamknąłem oczy... Koniec.

Zbudziłem się rankiem. Nic mnie nie bolało, wydawało mi się, że jest wszystko normalne... Szybko wstałem i pokłusowałem do jeziora.

Spojrzałem na tafle wody... Zamurowało mnie. Nie byłem już siwy... Byłem maści karej... Do tego posiadałem skrzydła:
 http://th08.deviantart.net/fs70/PRE/f/2010/343/f/9/f9e195afbe6a4fcf885f873d784754fc-d34j0kv.png
Odszedłem od wody i położyłem się pod dużym drzewem. Tam leżałem przez cały dzień...

Nocą coś kazało mi iść w stronę mej jaskini. Ponownie złapała się mnie pluskwa i znów stało się to, co tamtej nocy. Tym razem jednak nie zasnąłem... Obudziłem się w tej samej postaci, co kiedyś...
'' Więc ten wynalazek, powoduje moją zmianę w konia nocy, tak? '' - myślałem.
Nagle na przeciw mnie pojawił się jakiś koń ze stada. Ernina... A któż by inny. Jednym ruchem wrzuciłem ''zmiennik'' na moje plecy.
- Coś się stało? - zapytała.
- Nie... Chyba... - traciłem głos.
Po chwili znowu zamieniłem się w pegaza... Tym razem jednak zmienił mi się charakter. Nie dość, że wygląd i jeszcze cechy...
- Czego chcesz? - wycedziłem przez zęby oschle.

< Ernino? >