sobota, 8 lutego 2014

Od Costy CD opo Killera

- ŻE CO ?!!! - Wybuchłam gniewem - I WLEKLIŚMY SIĘ PRZEZ TYLE CZASU PO NIC !!!!
- Przepraszam ....
Killer się skulił i położył przy drzewie .
- Dobra chodź jakoś wrócimy do domu
Pałętaliśmy się po lesie szukając stada . Jakoś po tamtej nocy Killer był chory .Wlekł się 3metry za mną .
- Coś ci jest ? - Spytałam ogier podniósł łep
- Nie jestem w stanie nic zrobić
Nagle z krzaków wyskoczyły jakieś konie . Z ich siły można było wywnioskować , że to ogiery były . Złapali mnie w sieć , a Killera mocno pobili . Mnie zaczęli ciągnąć w jakąś ciemną jaskinię , a Killera całego skopanego zostawili . Zostałam zamknięta z innymi końmi , a raczej ich truchłami . To było obrzydliwe  . Nie chciałam tam być . Nocą w jaskini zrobiło się głośno i w wejściu zobaczyłam Killera . Był w krwi swojej i tamtych . Gdy do niego podeszłam on upadł na ziemię . Wydawał się być martwy ...

Killer dokończ