- Hej kochanie jak się spało ?
- A nawet nawet
- To dobrze teraz możemy razem coś zjeść
- Też tak myślę - Zachichotała
- Co ?
- Bo stoi ci - Spojrzałem w dół - Grzywa kochanie grzywa hihihhi
- Och !
- No już się nie gniewaj - Pocałowała mnie w policzek i wygładziła grzywę
- Co dziś będziemy robić ?
- Co moja Pani sobie życzy
- Hymmmm.... To może na początek jakieś ćwiczenia ?
- No w sumie
Vivene beztrosko biegła po piaszczystej plaży , a ja za nią i podziwiałem te piękną chwilę . No nie mogłem się powstrzymać i przyśpieszyłem , klacz pewnie pomyślała , że chce się ścigać , a ja rzuciłem się na nią i turlaliśmy się po piasku i zacząłem ją łaskotać .
- Hahahahaha Killer haha przest-ań ! Hahahaha
- Nie
- Proszę . Hahahhahahahahha
- No dobrze
Wstałem i otrzepałem się z piasku , zaraz po tym pomogłem Vivene wstać .
- Wiesz Killer ... tak myślałam o wczoraj
- Ciii - Pocałowałem ją w czoło - zapomnij o tym co się stało
- Tak tylko ten gość ... ja go po prostu chyba znałam -Spojrzałem na nią pytająco , a ona przysiadła i mówiła dalej - Był niezwykle podobny do takiego jednego mojego kolegi z
młodości. Nie mogę sobie przypomnieć jak on się nazywał, ale wiem że
kiedyś chciał ze mną chodzić. Nie zdobył mojego serca.
- AHA
- No , ale nie jestem pewna
- Jesteś na mnie za to zła ?
- zmieszana
- Yhy , Kocham Cię <3
- Też cię kocham
I zaczęliśmy się namiętnie całować , tulić na pisaku i ....
Po powrocie wzięliśmy razem prysznic , a po tym zaproponowałem , że zrobię coś do jedzenia .
- Nie wiedziałam , że jesteś taki dobry w kuchni
- No widzisz , jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz
Klacz zbliżyła się do mnie , że byliśmy wręcz oko w oko .
- Chciała bym je poznać - Powiedziała to tak zniewalająco , po prostu jak szczeniak jadłem jej z ręki po tych słowach ...
- Może kiedyś , a może lepiej nie
- Uuuu... to zabrzmiało mrocznie
- Bo jest mroczne
- Mrrr... - Zamruczała
- Ach - Jęknąłem - To mnie podnieca
- Cio ? Mrr?
- Tak - Spojrzałem na nią z pożądaniem
- Mrrrrrrr
- Pieprzyć jedzenie , jedyne na co mam ochotę teraz to ty i smak twych ust ...
- Tak tu ? - Spytała zdziwiona
- Tu i teraz
Szybkim płynnym ruchem odłożyłem jedzenie na stolik obok i już się całowaliśmy jak by to była jedyna możliwość przeżycia ...
Vivene