Nie wiedziałem zbytnio jak zareagować , ale nie mogłem już raczej
dołączyć do światłości , decyzja była podjęta. W Stadzie Mroku jednak i
tak był mój dom. Wolałem zostać.
- A co byś chciała teraz porobić?
- No nie wiem..
- Może... hm... wyścig?
- W sumie , czemu nie.
Nazbieraliśmy różnych gałęzi , średniawych kamieni i pokładaliśmy to w przeszkody.
- To jak biegniemy? - spytałem patrząc na Sonię.
< Sonia? Brak weny i problemy>