- Pewnie! - powiedziałam energicznie.
Oboje ruszyliśmy galopem. Z początku biegliśmy równo lecz ogier zaczął 
mnie powoli wyprzedzać. Mimo wszystko walczyłam do samego końca. Ogier 
wygrał dosłownie o kilka milimetrów ale nie zależało mi na zwycięstwie 
tylko na dobrej zabawie. Fajnie było dla odmiany trochę zaszaleć. Oboje 
staliśmy i trochę dyszeliśmy ale uśmiechy nie znikały z naszych ust. 
Poszliśmy do strumyka żeby trochę się schłodzić. Gdy zanurzyłam pysk w 
chłodnej wodzie od razu mnie orzeźwiła. podniosłam lekko łeb i 
spojrzałam na pijącego Exile'a. Dobrze że trochę się rozluźnił.
 Zamoczyłam prawo kopyto w wodzie i lekko ochlapałam zdziwionego ogiera.
 Popatrzył na mnie pytająco lecz po moim łobuzerskim uśmiechu zobaczył 
że zrobiłam to specjalnie. ogier obejrzał teren ze wszystkich stron tak 
jakby nie chciał żeby ktoś go zobaczył po czym gdy najmniej się tego 
spodziewałam również mnie ochlapał. Spojrzałam na niego i zobaczyłam ten
 sam uśmiech; 
- A więc tak... - powiedziałam przygotowując się do bitwy na wodę.
- Nie wiem o co ci chodzi. - Powiedział również się szykując.
- Ta kiś cwaniak... Dobra! Wojna! - krzyknęłam po czym zaczęliśmy oboje się chlapać. 
Jednak szybko skończyliśmy zabawę bo robił się powoli wieczór a nie 
chcieliśmy się przeziębić, zwłaszcza że woda była chłodna a powietrze 
zaczęło być dużo chłodniejsze. Dzisiejsza noc będzie trochę zimniejsza 
niż zwykle. Zaczęliśmy się kierować powoli do naszych jaskiń gdy nagle w
 oddali usłyszeliśmy przeraźliwy huk a niebo bardzo się rozjaśniło. 
nadciągała potężna burza.
< Exile? Niestety nie najlepsze bo też mam niestety problemy :/ >