niedziela, 23 marca 2014

Od Killera CD opo Capeli

- Weź idź ! Zostaw mnie
Klacz sobie poszła , a ja już na dobre chciałem wrócić do stada . Miałam nadzieją , że wszyscy zapomnieli już o śmierci Andrey , a tym bardziej , że to nie ja zrobiłem . Poszukałem Costy zastałem ją z Bullet Trainem który się bardzo do niej zbliżył  . Byłem wkurzony tym podszedłem i mocno nawet popchnąłem Bullet Traina . Poleciał z dobre kilka może kilkanaście metrów i uderzył w drzewo . Złapałem Costę i spojrzałem jej prosto w oczy .
- Wierzysz mi , że to nie ja zabiłem Andreę ?
Ona odwracała wzrok , a ja chcąc temu zapobiec chwyciłem ją mocniej .
- Odpowiedź ! Wiem , że mi wierzysz , ale powiedz
- Killer ... ja ... ja ...ja ci ....- Już miała to powiedzieć gdy chamsko Bullet Train nam przerwał .
Popchnął mnie i Costa się uwolniła , ale została w tej samej pozycji .
- JUŻ MIAŁA POWIEDZIEĆ !
- Ale pot twoim przymusem ! - Powiedział
- Costa jak mi wierzysz to chodź ze mną tam na ten klif .
- Po co ?! JĄ też zepchniesz ?!!
- NIE Z TOBĄ CIOŁKU MÓWIĘ ! - Spojrzałem na Costę - Więc ?
Costa już chciała iść gdy Bullet Train ją przytrzymał .
- Nie pozwolę by ci zrobił krzywdę .
- Bullet ... dam sobie radę puść
Z niechęcią ją puścił . Wstałem i poszedłem z nią nad  klif .Na całe szczęście były tam jeszcze ślady .
- Ja stałem tu i zobaczyłem Andreę , która chwiała się .
- Nie ... moja mama nie popełniła by samobójstwa .
- Nie . Ona się chyba źle czuła i widziałem , że była coraz bliżej zbocza i chciałam ją złapać , ale była szybsza i spadła . Dlatego jak spojrzałaś do góry to mnie widziałaś .
- Jak mnie kłamiesz ?
- To sprawdź mnie mocą
- Ale to będzie bolało
- Nie będzie to mocniejszy , ani równy ból temu jaki sprawia mi to , że mi nie wierzysz .
Costa skupiła się i wniknęła do mojego umysłu . Sprawiała to duży ból , ale musiałem za wszelką cenę przywrócić to co tu widziałam , by nie szukała i nie dowiedziała się pewnych rzeczy . Poczułem wycieńczenie , ale wiedziałem już , że mi wierzy .
- Ty od samego początku mówiłeś prawdę ... teraz mi tak głupio , że ci nie wierzyłam . Wybaczysz ?
- To ty mi wybacz
- Wybaczam
Przytuliłem klacz i byłem szczęśliwy , że mi wierzy . Reszta może mi nie wierzyć , ale reszta mnie nie obchodzi . Potem ją odprowadziłem , ale oczywiście nie mogłem się nawet pożegnać bo Bullet Train musiał ją obejrzeć czy nic jej nie zrobiłem . Potem ją zaprowadził do domu , a gdy ja już odchodziłem zatrzymał mnie .
- Killer !
- Co chcesz ?
- Nie życzę sobie byś nachodził moją dziewczynę !
- TO NIE JEST KONCERT ŻYCZEŃ - Wykrzyczałem i pogalopowałem
Byłem załamany i to mocno . Zamknąłem się w jaskini . Puściłem na full Bullet for my valentine - Tears don't fall . Otworzyłem wódkę , a miałem jej zapas i zacząłem pić . Po kilku już byłem tak schlany , że miałem ochotę się zabić . Waliłem głową w ścianę , rozpędzałem się i mocno nią tłukłem w ściany . Jak ona może być z Bullet Trainem ?!

Ktoś  dokończ