Uśmiechnąłem się lekko wpatrując się w jej piękne oczy. Przypomniały mi
się te chwile, kiedy byliśmy w związku. Nie chciała nawet się obok mnie
położyć, a teraz, po zerwaniu zasnęła obok mnie. Bezpieczna. Czułem się
za nią odpowiedzialny.
- Wiesz, nie chcę się narzucać ale... może znów będziemy razem? Bez
rozgłosu, po cichu. Niech po prostu będzie tak jak jest. Chyba, że
chcesz inaczej...
Costa?