Wakacje się skończyły, ale było jeszcze parę ciepłych dni więc
postanowiłam się przejść. Doszłam do plaży i zaczęłam iść linią po
między suchą, a mokrą częścią piachu. Po pół godzinie zaczęłam wracać.
Postanowiłam, że wrócę plażą. Poszłam po suchym piasku, a moje kopyta
delikatnie zapadały się pod ciężarem mojego ciała. W pewnym momencie o
mało co nie wpadł na mnie jakiś ogier.
- Patrz jak łazisz!-Warknęłam i posłałam ogierowi piorunujące
spojrzenie. Ten uniósł wysoko łeb w wyrazie pogardy i odszedł parę
kroków.
- Bufon.- Powiedziałam ściszonym głosem, ale najwyraźniej nie tak cicho, bo ogier usłyszał i odwrócił się do mnie.
Killer