Przechadzałam się polaną.
Nie myślmy o przeszłości , trzeba zacząć nowe życie.
Chciałam pokłusować ale potknęłam się przez przypadek o własną długaśną grzywę.
- Ehhh....- wymamrotałam leżąc na ziemi
Przekręciłam się na plecy i obserwowałam chmury płynące po niebie.
Usłyszałam stukot kopyt.
( Jakiś koń ? =) )