Znudziło mi się to życie. Postanowiłam spróbować czegoś nowego...
wyruszam na wielką wyprawę. Jeśli przeżyję - wrócę, jeśli nie... trudno.
Poszłam oznajmić to przywódczyni, która była tak zajęta że nie przejęła
się tym co mówię i wydała pozwolenie. Pożegnałam się więc z nią.
Poszłam do Killera wszystko mu opowiedzieć. Z nim również się
pożegnałam. Może bardziej z uczuciem, ale minimalnie mniejszym...
Później powiedziałam Bullet'owi, który z początku zareagował czymś typu
histerii, ale po minucie zrozumiał, że ja tego potrzebuję.
Spakowałam potrzebne rzeczy i... wyruszyłam w drogę.
CDN...