poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Od Melodii

Szłam w stronę lasu świetlików, kiedy znowu usłyszałam śpiew, ale tym razem nie odpowiedziałam tylko rozmyślałam "Opiekowałam się Devillem póki był nieprzytomny, ale kiedy się ocknął od razu mnie odtrącił i poleciał aby wyrównać rachunki z Killer'em i nawet później nie wrócił i nie przeprosił, a ja naprawdę go polubiłam " Głos nacierał coraz głośniej, aż w końcu nie mogłam się oprzeć i dołączyłam do jego pięknej pieśń. Zatrzymałam się pod drzewem i śpiewałam. Po pięciu minutach głos ucichł, a z krzaków wyłonił się Devill

Devill dok.