piątek, 4 kwietnia 2014

Od Killera CD opo Anorii

Anorii mnie ukuła igłą i straciłem przytomność , a gdy tylko się obudziłem dostałem mocnego kopa w żebra . Bolało nawet , ale nie , aż tak by to pokazać . Klacz była wyraźnie wkurzona , na jej twarzy były mocne rysy sugerujące wściekłość , ale i podirytowanie .
- Co chcesz na ostro ? - Zapytałem
- Tak , ale te ostro będzie na moich regułach
Klacz przyłożyła mi w żebra łamiąc ich kilka .
- Reguły już znasz - Powiedziała
- Nie kotku , może podejdziesz i mi je przedstawisz ?
- Ohh... nie znasz . Ehh.. trudno poznasz z czasem , ale jak skończysz je poznawać to zginiesz
- Ciekawe ciekawe ...
- Nie wkurzaj mnie !
- Bo co ?!
- Bo to !
Klacz nacisnęła jakiś guzik i na mnie wylał się wrzątek . Bolało , ale to też zniosłem . Nie miałem zamiaru się poddać .
- Umyłam cię troszeczkę
Anorii podeszła i przywaliła mi nie dość , że straciłem przytomność to miałem mocno podbite oko . Na które w sumie to nie bardzo widziałem . Jak już to zamazane plamy . Obudziłem się następnego dnia rano . Anorii mnie tak dręczyła już tydzień . Była dzień w dzień u mnie i każdego dnia wymyślała inną torturę . Raz wbijała mi w ciało gwoździe ... innym razem kopała prądem ... no , ale jednego dnia nie przyszła . Zacząłem rozmyślać poważniej nad ucieczką . Wisiałem zawieszony na łańcuchu do góry nogami . Rozbujałem się mocno i wcisnąłem guzik odpowiadający za spuszczenie łańcucha . Zleciałem z pięciu metrów na ziemię . Wstałem i otrzepałem się z wielkimi problemami . Ciągle kręciło mi się w głowie , ale zniwelowałem stan i ruszyłem na poszukiwania wyjścia . Po godzinie pałętania się znalazłem wyjście i uciekłem . Uciekałem przez jakiś las potykając się ledwo widząc na oczy . Każdy ruch sprawiał ból , każde potknięcie powodowało rozerwanie ran i ponowne sączenie krwi . Wpadałem na drzewa robiąc sobie kolejne rany . Dotarłem w końcu do swojej jaskini . No przynajmniej mi tak się wydawało . Tak naprawdę wylądowałem u Costy . Na wejściu runąłem na ziemię .
- Killer !!! - Krzyknęła Costa
Była u mniej Anorii . No lepiej być nie mogło .
- Chodź go zaniesiemy do medyków
Costa i Anorii zaniosły mnie do przychodni . W kilka minut wszyscy medycy łącznie z Anotherem byli ze mną na sali operacyjnej . Zszywali mi rany i dalej nie wiem bo zaczęło działać znieczulenie . Widziałem tylko co jakiś czas ostre białe światło .

Anorii dokończ (oczerniaj może Killera przed Costą)