Rankiem gdy się obudziłam zobaczyłam że nigdzie niema Viento. Zaczęłam
więc go szukać. Znalazłam go pod jakimś drzewkiem, pasł się. Podeszłam
do niego i upadłam,nie wiem czemu. Ale w końcu, mam źrebaka i nie
wiadomo kiedy się urodzi.
-O, Rina jak się spało?
-Dobrze...Możemy już wracać? -zapytałam.
-Oczywiście zaraz ruszamy.
-No..Mam nadzieję.
Z każdym dniem było coraz gorzej.Bolał mnie brzuch a przede wszystkim urosłam (brzuch)...
Viento?