- Tak idealna- zapewniłem. Miejsce było bardzo urocze i romantyczne. Rosły tu piękne kwiaty jakby z diamentu. Zerwałem jeden:
- Są bardzo piękne jak ty- powiedziałem wręczając jej kwiat.
- Dziękuje- odpowiedziała. Zarumieniłem się. Staliśmy wpatrzeni w
siebie. Przybliżyłem się do niej. Prawie ją pocałowałem ale się
odwróciłem zawstydzony:
- Przepraszam- zwiesiłem głowę. Nic nie odpowiedziała. Chwyciłem ją :
- Chodź ze mną, pokarze ci coś- zaproponowałem. Wyszliśmy z doliny i pognaliśmy na północ. Ukazał nam się most.
- To most życzeń,znalazłem go kiedyś- oznajmiłem.
Rina?