czwartek, 22 maja 2014

Od Killera

Jak już teraz pilnują nas . To postanowiłem poćwiczyć trochę . Porozstawiałem kukły , przeszkody w lesie i to był no jak na mnie łatwy tor , ale trzeba to trzeba . Słyszałem o jakimś nowym bałwanie co bez niczego od tak zalicza klacze no i tu dołączył . Haha ! Ciekawe ciekawe ... Costa jak tylko dostanie pierwszą skargę to gość ma piekło ! No i o wilku mowa . Wiedziałem , że jak tylko zacznę ćwiczyć to Costa też będzie . No w sumie to nawet dobrze .
- Hej . Zamierzałeś ćwiczyć sam ?
- No miałem taką skrytą nadzieję , że jednak nie . No i proszę bardzo mam towarzyszkę .
- Dawaj nie gadaj
- Oj tam oj tam . Jak się podczas treningu rozmawia się to lepiej się ćwiczy
- Tylko , żebyś się nie potknął i tego działającego cuda języczka nie odgryzł
Zwolniłem lekko osłupiały . Costa jest taka oschła .
- Co ty dziś taka ?
- Ja ? To ty się nie odzywasz !
- Costa serio tylko o to chodzi ?
- Nie ... Chodzi o to , że Bullet Train może chcieć więcej ... a ja nie
- To go zostaw
Zatrzymaliśmy się
- Taka jest prawda nie oszukuj się , że go kochasz ! Tak na prawdę to jesteś z nim z litości , a wmawiasz sobie , że to cicha miłość
- Może ... - Zamyśliła się - Zmieńmy temat
- A no okey . Mam dla ciebie nowości - Powiedziałem podniecającym głosem
- Jakie ?
- Nowy co nie ?
- Nom
- Uważa się za mnie - Zaśmiałem się , a Costa dołączyła - No i sobie mówi , że pozalicza wszystkie klacze - Ciągle się śmiałem , no nie mogłem przestać
- Każdy wie , że tylko ty tak możesz tu bo mój tata przegrał z tobą zakład .
- No właśnie
- Coś z tym zrobię
- No ja myślę
Ruszyliśmy dalej , ale ja nadaj się śmiałem . Za kogo on się ma ! Zaraz dostanie reprymendę haha ! I tyle ! A jak to nie pomoże to i ja coś zdziałam . Ale jakie to zabawne , że on ... HAHAHA... nie nie mogę HAHAHAHHAHAHAHAHAHA!!!! Lałem się tak długo długo .

Shanti