sobota, 24 maja 2014

Od Mascared - CD opo Valentina

Rozejrzałam się niespokojnie dokoła. Martwiłam się moimi wrogami... Mam ich tu mało, wręcz w ogóle, ale te trzy klacze... Co się stanie, to się stanie.
- Musimy najpierw poszukać dogodnego miejsca. - odparłam po chwili zastanowienia. - Pierwszą noc możemy spędzić u moich znajomych, albo już teraz szukać domu.
Uśmiechnął się promiennie, a ja odwzajemniłam gest.
- Tylko wiesz... - mój wzrok stał się zabiegany. - Tu nie ma jak u nas, jaskiń i naturalnych schronień. Tu są stawiane domy, normalne jak u ludzi. Wszystkie konie z tego stada mają moc zmiany w człowieka, a gdy już raz zobaczy się, jak żyje człowiek, nie chce cię inaczej mieszkać. Przynajmniej w niektórych przypadkach. Tutaj stawia się konkretne domy, nie jakieś nie wiadomo jakie mieszkanka malutkie. - tłumaczyłam.
- No a klinika? Jest w jaskini.
- Jaskinia lepiej chłodzi, niż dom i nie jest tam duszno, nigdy. Jeśli chcesz, możemy sami postawić sobie dom. To proste. Musimy tylko iść do architekta i narysować swoje plany. Klika godzin i po sprawie. To jak wolisz?

< Valentino? >