Ruszyłem jednym kopytem naprzód. Klacz przyglądała mi się.W końcu ja coś powiedziałem.
- Witaj, jak się nazywasz? - odgarnąłem grzywkę po przez ruch łbem.
- Ja Sonia, a ty? - powiedziała jakby nieśmiało.
- Exile - odparłem patrząc na ziemię - Co cię tu sprowadza?
- Wybrałam się na spacer i cię spotkałam - powiedziała z intonacją.
- Aha... - zerknąłem w niebo zauważyłem chmurę w kształcie galopujących koni - Patrz!
Klacz na znak spojrzała w niebo i uśmiechnęła się , chyba zauważyła.
- A tam! - wzdychnęła. Też popatrzyłem we wskazane miejsce i była to
chmura w kształcie serca więc spuściłem wzrok na ziemię , taa miłość ,
pomyślawszy z pod łba wzrok skierowałem ku Soni.
<Sonia?>