niedziela, 29 grudnia 2013

Od The end of the world 'a

Przechadzałem się wzdłuż lasu. Nagle jakiś patałach na mnie wlazł.
- No kur** co ty robisz debil*? - krzyknąłem gryząc go w grzbiet.
- Ała! Co ty se myślisz? - wykrzyczał przez zęby próbując mnie ugryźć, ale ja kopnąłem go w brzuch, co spowodowało to, że zwijał się z bólu
- Odwal się młody. Daj se siana. - powiedziałem i odszedłem ignorując go. Coś tam krzyczał, ale nie słuchałem go. Pokłusowałem na łąkę. Podszedł do mnie jakiś ogier. Młody, chudy... taki patyczakowaty.

( Taspan? )