Mrugnęłam do Nightmare. Miałyśmy plan. To moja ofiara. Znaczy nie śmiertelna..chyba...No nic. Trudno...
- Chyba Cię..- nie dokończyłam.
-Ciiii...- powiedziała szeptem Nightmare.
I wtedy się zaczęło. Nightmare wysyłała do niej jej najgorsze
wspomnienia. Zaczęła się trząść. Upadła, a wtedy ja miałam wkroczyć.
Skinęła głową.
Zrobiłam to krótko i na temat.
- Teraz widzisz,że z nami się nie zadziera - powiedziała Nightmare.
Odeszłyśmy dumnie, nie patrząc na umierającą Reikę.
Nightmare? Reika? Która dokończy? (!!!INTERWENCJA!!!)
