środa, 23 października 2013

Laury do Costy

Poszłam do Szafiry. Tym razem Costa przegieła. Na szczęście Szafira szybko odzyskała utraconu potencjał. Z dnia na dzień trenowała coraz ciężej i była silniejsza. Na szczęście Costa jeszcze o tym nie wie i oby się nie dowiedziała. Od kilku dni smoczyca ćwiczyła zaklęcie ożywienia, aby przywrócić Zaphirę. Gdy wróciłam do stada zobaczyłam jakiegoś smoka. Od razu wyczułam, że to Kali, a skoro on jest wolny znaczy, że coś się dzieje. Dletego powiedziałam telepatycznie Szafirze, że na razie nie będę mogła jej odwiedzać.

Costa dokończ