piątek, 25 października 2013

Od Malinki

Jestem Malinka. Mam 8 miesięcy i jestem źrebaczkiem rasy SP. Moja sierść jest maści karo-srokatej Overo. Czarne plamy są nieregularnie rozłożone po całym moim ciele. Posiadam małe, złote kopytka, biało-czarną grzywę i śmieszny, postrzępiony ogonek. Jestem strasznie energiczna, nawet lekko nadpobudliwa. Moją ulubioną zabawą jest gra w berka.
Pewnego dnia bawiłam się na łące. Rodzice czujnym okiem cały czas mnie obserwowali. Odbiegłam gdzieś na chwilę. Nagle, gdy odwróciłam się, moich rodziców nie było. Zostałam sama.
,, Jak mogłam być tak głupia? To przeze mnie ich nie ma!''- myślałam.
Po czasie postanowiłam szukać stada.
Chodziłam po stepach, lasach, plażach, górach i polanach. Jednym słowem - tam gdzie się dało. W pewniej chwili w oddali, na wzniesieniu zauważyłam konie, dużo koni! Postanowiłam, że zagadam do jednego z nich.
- Dzień.... dobry- wyjąkałam
- Co tu robisz?- zapytała nieznajoma klacz
- Szukam stada.
- Szukasz stada? Tak?
- Możesz zaprowadzić mnie do przywódcy?
- Choć ze mną!
- A tak w ogóle jak masz na imię?
- Drasilmare.
- Ja jestem Malinka
- To jest Mustang. Przywódca stada światłości. Tam się nadajesz- powiedziała Drasilmare po czym gdzieś uciekła.
- Witaj mała!
- Witaj! Chcę dołączyć do stada.
- Z jakich to powodów?
- Długa i smutna historia.
- Dobrze... Możesz należeć do naszego stada. A więc witaj!
Poszłam więc... Nie! Ja pobiegła,! No więc, pobiegłam na łąkę. Niestety w stadzie nie było innych źrebaków. Dowiedziałam się, że jednak niedługo będę miała się z kim bawić.
Poszłam nad wodospad. Nagle z pod ziemi wyszedł mały, biały zajączek.
- Cześć!- powiedział
- Hej!
- Chcesz się ze mną pobawić?
- Taaak!
I spędzaliśmy razem czas. Zostaliśmy przyjaciółmi. Prawdziwymi P...R...Z...Y...J...A...C...I...Ó...Ł...M...I... To jest wspaniałe!

- Dzień dobry! - powiedziałam, gdy zobaczyłam jakąś mroczną postać

(Kirke?)