piątek, 4 października 2013

Od Aquy CD Laura

Uśmiechnełam się szyderczo i zaczełam galopować w stornę klaczy, z rogiem wycelowanym w klatke piersiową.
-STÓJ!!
Krzykneła. Zatrzymałam się.
-Ja nie chce walczyć, przyszłam odpocząć!
-A mnie to guzik obchodzi.
Odparłam obojętnie.
-Zgoodaa. Ja jestem Laura.
Powiedziała klacz.
-Ja Aqua.
Odpowiedziałam uspokajając się troche.
-To pogadajmy!
Zaproponowała.
-Mhm, ty należysz do stada światłości?
Spytałam ciekawsko.
-Tak, a ty zapewne do mroku, zgadłam po twojej agresywnej postawie.
Odparła sarkastycznie Laura
-Ha ha ha.
-No co? Ale nie prawda?
Śmiała się klacz.
-Praaaawdaa...
Przedłużyłam specjalnie.
-Lubisz może dziczyznę?
-Niee...nie przepadam.
Skrzywiła się Laura, głupie zadałam pytanie, przeciez to konik rzygający tęczą więc je zieleninę samą.
-Ja musze już iść. Robi się puźno więc dla mnie niebzpiecznie.
Powiedziała laura i pobiegła.