Czekałem na Drasilmare w jaskini. Nie przychodziła długo. Pewnie wciąż
się kłuciła z tą pokraką. Byłam na Anubisa zły, jak ja mógłbym
skrzywdzić Drasilmare?
Ktoś zapukał, zza ściany wyszła Drasilmare wyraźnie zła.
-Ymmm, hej kicia?
Powiedziałem niepewnie.
-Kicia? Heh, coś taki spięty?
Odparła.
-Chciałem cię o coś ważnego zapytać...
-O co?
-Zostałabyś moją partnerką?
Spytałem niecierpliwie, Drasilmare osłupiała.
(Drasilmare dokończ)