Rano.
Gdy się obudziłam musiałam wychodzić z boksu do treningów w wodzie
której panicznie się bałam po moim spotkaniu z tą zmutowaną rybą.
Gdy przyszłam czekał na mnie tor przepełniony wodą którą musiałam przepłynąć.
Ludzie próbowali mnie zaciągnąć do skraju lecz ciągle stawałam i wyrywałam się.
Trzy próby trwały aż 5 godzin.
Przez co Marek wyciągnął bat i chciał mnie zmusić siłą do wejścia do wody.
Miałam dość batu a już brdziej Marka więc rozwścieczona wyrwałam się
ostro z kantaru i wyciągnęłam bat z jego rąk po czym rzuciłam nim o
ziemię.
Nie pozwalałam ludziom podejść do mnie.
Gdy przyszła Weronika , tylko jej dałam do siebie podejść .
Gdy mnie łapali przyszedł Anubis z Błażejem na tamtejszą bieżnię i zapewne widział to wszystko.
( Anubis dokończ , widziałeś jak sie wyrywam )