Leżeliśmy tak ... Jednak czułem jakiś nie dosyt ...
- Wiesz , a może udowodnisz mi , że jesteśmy razem ? - Grzeszne myśli mi chodziły po głowie
- Eddie ... Nie zasłużyłeś sobie jeszcze ... Nie mam pewności czy jak ci się oddam to ty jutro powiesz , że zrywasz i znajdziesz inną ...
- Auł... jeszcze nikt nie dał mi takiego kosza ... Ale to dobre wyzwanie dla mnie ...
- Jak nie zdradzisz mnie po długim czasie to nie ma sprawy ... ale teraz jest tak jakby twój okres próbny ...
- Dobrze ...
Klacz się we mnie wtuliła i zasnęła , a ja wzdychnąłem i też się położyłem spać .
Zoey dokończ