-Heeeee...Ok. Ale na serio moge Ci zaufać, nikomu nie powiesz?!
Upewniałam się. -Słowo. Odparł. -No więc...ehh... KOCHAM CIĘ!!! Wydusiłm z sibie tą myśl, która mi od początku przeszkadzała. -Ooo. -Wiem! Jestem głupia! Krzyczałam na siebie. -Nie no! Co ty! Ja, widzisz... -Hm? (Etruscan dok. sory ż ekrótkie ale taka scena ma być B) |
|