piątek, 6 września 2013

Od Erniny

Postanowiłam wybrać się nad magiczne źródło, bym mogła zmieniać swój wygląd w pełnię księżyca. Miała ona dzisiaj nastąpić. Poszłam więc na pustynię. Znalazłam magiczne źródło i napiłam się z niego wody. Nagle zaczęło mi się kręcić w głowie. Zemdlałam, jednak wiem, że tylko na chwilę. Gdy obudziłam się, popatrzyłam na piasek, a tam było napisane:
Tak oto będziesz wyglądać przy pełni księżyca
Nagle z pod piachu wyłoniło się ogromne lustro i ujrzałam siebie, taka, jaka będę podczas pełni.
Tak wyglądałam,


http://img111.imageshack.us/img111/3366/55ir8.jpg

Leżałam na piasku. Byłam, ładna, nawet ładna.
Nagle podbiegła do mnie Eliza.
- O kto ty?
- Ja
- Ja? Ładne imię!
Nagle mój wygląd się zmienił, na ten wcześniejszy
-MAMA!!!! MAMA MAMA MAMA MAMA MAMA MAMA!
- No, tak to ja
- Ale byłaś i jesteś ładna
- Dziękuję
- A co to to to to to jest?
- A, magiczne źródło, jeśli będziesz dorosła, to jak się z niego napijesz dostaniesz nowy wygląd, ale tylko wtedy gdy będzie pełnia księżyca.
- Łał!! Ale fajne!
- No
- Ja już idę, papapapapa
- Papa!
Mała pogalopowała jak koń wyścigowy. Skąd ona ma tyle siły?
Zbliżał się wieczór, a ja poszłam na plażę. Przypomniał mi się...
Myślałam o nim cały wieczór. Wreszcie się zmieniłam, a wtedy przyleciała (dosłownie) Eliza
- Mamo ale jesteś ładna!
- Dziękuję ci bardzo
- Mamo! A jak tam twój chłopak?
- Jaki mój chłopak?
-No, ten...


(Eliza dokończ)