piątek, 4 października 2013

Od Drasilmare

Chodziłam sobie po lesie.
Zbliżał się wieczór .
CO!? NIEEE! - panikowałam gdy zobaczyłam że jest ciemno i że się zgubiłam..... W LESIE!
Coś mi przeszkadzało , nie mogłam użyć magii ani rozwinąć skrzydeł!
Gdy szłam dalej w panice wokół mnie wszystko szeleściło , to zły znak.
Nie prosze.. nie teraz! - krzyczałam
Coś mnie kusiło żebym się odwróciła.
Gdy to zrobiłam przed moimi oczami ukazał się...SLENDERMAN!
 
Wiedziałam że tylko on i i ojciec Deatha może mnie zabić.
Slenderman to rzecz jedyna której się boję.
Nie mogłam ruszyć się z miejsca.
Wgapiałam się w ten jeden punkt co było straszliwym błędem.
.....AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - piszczałam uciekając najszybciej jak potrafiłam , jednak on był szybszy.
Zagnał mnie do pułapki bez wyjścia , stanęłam przy końcach drzew i wciskałam się w ich szczeliny .
Wokół było słychać tylko moje paniczne oddychanie i bicie mojego serca.
Wpatrywałam się w jeden punkt , moje serce co chwile gubiło rytm i zdawało się że umrę na stojąco.
Slenderman cały czas się do mnie zbliżał , wiedziałam że gdy już Cie złapie nie odczepi się póki Cie nie zabije.

( Death dokończ , ratuj mnie! )