Z trudem udało mi się wstać i pójść do domu.
Byłam sfrustrowana że nie potrafiłam odeprzeć ataku tak nędznej istoty jak Lethal!
Otworzyłam książkę i uczyłam się do białego rana.
Byłam gotowa na starcie.
Jak tamtym razem poszłam na polane , nie bałam się.
Ohh witam niedorajde - powiedziała Lethal widząc mnie.
Na tyle Cie stać nędzniczko ? - odparłam i zaczęłam ładować z gotowości moją nową moc.
HA! - krzyczała Lethal znowu próbując przypchać mnie do drzewa.
Użyłam mocy laserowego odparcia.
Co ty na TO! - wrzasknełam i odpaliłam promień.
Odwróciłam kota ogonkiem , ojojoj biedna Lethalek do drzewka ją przygniotłam..... - mówiłam śmiejąc się i podchodząc.
Nagle znowu w krzakach coś zaszeleściło.
Anubis?! - odwróciłam się. Tę chwilę nieuwagi wykorzystała Lethal.
rzuciła we mnie czar złamania , trafiło mnie w nogę i mi ją złamało.
AHHH... - wrzasnełam
Dokopałam jej rzucając czar ognia.
Znowu przygniotło ją do drzewa.
Szłam do niej kuśtykając . Popatrzyła mi się w oczy.
Nie zrobisz mi tego! Jestem twoją panią rozkazuję Ci.... - nie dokończyła
Ja nie mam właściciela , co ty mi niby możesz rozkazać wypłowiały ośle?!
Jakimś cudem dałam jej drugą szansę cofnąłem moc zabicia i krzyknełam
Zjeżdżaj dziecino!
Jeszcze mnie popamiętasz! - krzykneła Lethal i uciekła
PFFFFF...... - zaśmiałam się do siebie
Od kuśtykałam od pola walki i szłam drogą do domu.
Na drodze spotkałam Anubisa .
( Anubis dokończ , włącz w swe opowiadanie o mojej złamanej nodze i walce z Lethal )
