niedziela, 26 kwietnia 2015

Od Soni cd opo Black Nighta

Na jego słowa się tylko uśmiechnęłam. W pewnym sensie powoli zaczynałam normalnie żyć.... Jednak strach pozostał. Odezwałam się do niego:
- Tylko u boku prawdziwych przyjaciół i rodziny jestem spokojna i wyluzowana... - powiedziałam i się lekko do niego uśmiechnęłam.
- Miło mi słyszeć. - powiedział i również się uśmiechnął.
Gdy szliśmy po świetlistej puszczy coraz to lepiej się zapoznawaliśmy. W końcu poczułam że ja naprawdę mogę tu normalnie żyć bez obawy że ktoś będzie chciał mnie skrzywdzić. To moja nowa rodzina i dom...