Minęło kilka dni od kąt dołączyłam do Stada Dzikich Gór. Poczułam że
moje życie zaczęło wracać z powrotem do normy i że czekają mnie tu
wspaniałe przygody. Spacerowałam powoli po terenach stada światłości
ciesząc się słońcem które mnie ogrzewało swym blaskiem. Spacerowałam po "
Pomocnym lesie " i powoli sobie przypominałam jak dołączyłam do stada.
Byłam bardzo wdzięczna Coscie za to że się za mną wstawiła i że dzięki
niej mogłam dołączyć d o stada. Czułam jednak że jeszcze nie wszyscy w
stadzie mi ufają... Cuż. Ja w sumie też im jeszcze nie ufałam. Bałam się
innych koni. Zwłaszcza ogierów. Bolesne przeżycia z przeszłości
odcisnęły piętno na moim zaufaniu do innych. Byłam bardzo ostrożna. Gdy
jakiś koń chciał się ze mną przejść po terenach, stanowczo odmawiałam...
Pewnie sobie myśleli że jestem jakaś dziwna ale niestety strach mnie
przewyższał. Byłam na siebie zła. Bardzo... Chciałam im zaufać lecz nie
potrafiłam...
Idąc dalej przed siebie energicznie rozmyślając, zobaczyłam jak na
przeciwko mnie wyszedł Black Niht. Stanęłam nagle jak wryta. I znowu
strach mnie paraliżował w stosunku do innych koni. Wiedziałam że jest
przyjazny i niegroźny ale... No właśnie ale ! Denerwował mnie mój własny
strach ! Dlatego poszłam w jego kierunku mimo że we wewnątrz się
trzęsłam. Zobaczył mnie i się przywitał:
- Hej Sonia ! Widzę że też spacerujesz.
- Tak. Spacer dobrze mi robi, poza tym próbuję się przyzwyczaić do nowego miejsca. A ty też sobie tak o spacerujesz?
- Tak. Dzisiaj mi się wyjątkowo nic nie chce więc postanowiłem się przejść.
- Dzisiaj jest piękna pogoda. Zero chmur na niebie.
- To prawda. I jak? Podoba Ci się tu?
- Tak. Bardzo.
Poczułam jakby mnie trochę sprawdzał ale w końcu miał do tego prawo.
Byłam nowa i nie rozmawiałam z innymi końmi, jak ich starałam się
unikać.
- Więc... Jak Ci się podobają nasze tereny?
- Są naprawdę piękne. Przypomina mi się dom za czasów mego ojca....
I nagle ucichłam i zapatrzyłam się w ziemię. Black Niht zobaczył że
ciężko mi opowiadać o mojej przeszłości dlatego zmienił temat.
- Dobra. To ja już idę z powrotem do stada. Idziesz też?
- Nie dziękuję... Wolę jeszcze trochę pochodzić.
I ruszyłam dalej przed siebie mijając Black Nihta i nic już więcej nie
mówiąc. Ten na mnie jeszcze patrzył przez chwilę i sam w końcu odwrócił
się i poszedł z powrotem do stada.
< Black Niht ? >