środa, 3 lipca 2013

Od Anothera


Przemierzałem samotnie jakiś las. Nagle ktoś na mnie napadł. Jakiś człowiek. Zarzucił mi wór na głowę i prowadził przez wodę. Mam ''szósty zmysł'' - echolokację. Dzięki niej mogłem zlokalizować aktualne położenie. Nagle się zatrzymaliśmy. Człowiek wprowadził mnie do przyczepy. Potem pojechaliśmy gdzieś tak zwanym ''samochodem''.

Człowiek mnie wyprowadził i zdjął worek. Ujrzałem dużą arenę, a na około mnie ludzi. Krzyczeli i rzucali pieniędzmi. Na przeciw mnie stał ogier. Dokładniej to shire. Obejrzałem się za siebie. Stała za mną kobieta i długimi, brązowymi oczami. Uśmiechała się do mnie. Nagle rozległ się gong. Przeciwnik się na mnie rzucił.

Walczyliśmy uparcie, ale wreszcie go pokonałem. Mocny był. Na prawdę. Wszyscy ludzie ucichli i poczeli zbierać kasę. Potem dali ją, tej dziewczynie. Wyprowadziła mnie w areny. Stanęliśmy.
- Jestem Demonica. - powiedziała w moim języku.
- Umiesz mówić w mym języku?
- Tak. Kiedyś byłam koniem... Pora na ciebie. Może się jeszcze kiedyś spotkamy...
- Another. - odpowiedziałem i pobiegłem w stronę lasu.
Wiele pytań mnie dręczyło... Dlaczego ona mnie zabrała? Dlaczego jest człowiekiem? Z tych zamysłów, wpadłem na jakiegoś konia.

<Jakaś klacz lub ogier?>