środa, 3 lipca 2013
Od Niagary
Siedziałam na łące a Mustang sobie gdzieś poszedł chyba szukał jedzenia. Wykorzystałam jego nie uwagę, wstałam i pobiegłam do lasu.
Było tam pięknie galopowałam , ptaki ćwierkały i nagle zobaczyłam klacz.
Zatrzymałam się szybko .
-Hej jestem Morgan a ty ?
-emm.. ja jestem N-Niagara...-byłam nie zbyt ufna ..
-em.. jesteś tu w naszym stadzie ?
-ymm..tak jestem w stadzie światłości a ty..?
-ja..jestem w stadzie mroku ..
-ahaa.. to miło o nie!
Nagle zobaczyłam pędzącego w naszą stronę Mustanga.
-Ejj jak by co to mnie nie widziałaś ok...
-no ok ale..-nie zdążyła nic dodać bo ja już uciekłam w stronę lasu.
(Mustang)