Zaczęłam się głośno śmiać. Ogier również to robił. Po dłuższej chwili
radowania się, zrobiłam się poważna i odpowiedziałam stanowczo na
pytanie:
- Tak.
Sunrise zrobił wielkie oczy. Patrzył na mnie jak na psychopatkę... Pewnie nią jestem, no ale ryzyk fizyk.
- Na razie będziesz całkowicie niewidzialny, potem pojawią się twoje
kontury, a następnie pojawią się niektóre części ciała np. głowa. Będzie
wyglądała, jakby lewitowała nad ziemią.
- A ile po potrwa? - zapytał.
- Zależy. Na każdego działa inaczej. Jedni tracą niewidzialność po paru godzinach, a inni po dniach... Możesz iść, jeśli chcesz.
Ruszyłam w kierunku Doliny Śniegu. Chciałam pobyć sama, a Grota Mroku była według mnie za daleko.
Kilka chwil potem weszłam na teren wiecznych lodów. Zimny wiatr
przeszywał moje ciało, lecz po chwili poczułam ciepły podmuch. Dreszcze
przeszły mi po ciele. Podeszłam do zamarzniętego jeziora. Weszłam na nie
i zaczęłam się ślizgać.
< Sunrise? >