- Wow ! Stój trochę się zagalopowaliśmy - Powiedziałem
- No może , ale co tam raz się żyje
Klacz usiadła mi na nogi i zaczęła mnie całować , a czasem podgryzać po szyi . Przechyliliśmy się i położyliśmy na kanapie . Ja byłem na grzbiecie , a Shenti się zaczęła zniżać do dołu .
Shanti dokończ