Szukałam czegoś ładnego.
Dowiedziałam się że moja mama zmieniła zawód i jest teraz jubilerem więc poprosiłam ją o jakieś spinki ze szmaragdów.
Elza skarbie , tobie by pasowały perły a nie szmaragdy - mówiła
Wiedziałam też że ona umiała dobierać kolory , ale czasem to wkurzało.
No to dobra , daj mi z pereł - zapięłam naszyjnik z korali
Mama zrobiła mi też szafirową frotkę do włosów , zaplotła mi koka i owinęła frotką.
Idź i się baw - zaśmiała się i wróciła do domu.
Poszłam do Fievela.
Ciekawe jak będzie - śmiałam się - pewnie obsypie mnie prezentami - szłam z uśmiechem.
( Fievel dok. )