czwartek, 26 grudnia 2013

Od Taspana cd Degrassi

- O ty spryciulo!
Zacząłem biec za nią. Ona się śmiała. Przyśpieszyłem i dogoniłem ją. Rzuciłem się jej pod nogi, a ona się o mnie potknęła. Ze śmiechem potoczyliśmy sie kawałek. Byliśmy cali roześmiani. Nagle ujrzeliśmy, że toczymy się w stronę przepaści. Natychmiast zaczęliśmy hamować. Zatrzymaliśmy sie na skraju. Po woli wstaliśmy. Degrassi wychyliła sie by spojrzeć jak wysoko jesteśmy. Na szczęście w porę ją złapałem i przyciągnąłem do siebie. Zaśmialiśmy się znowu.
- Nie pozwolisz mi spać co?
- Jesli chcesz pozwolę, ale złapie - uśmiechnąłem się.

Degrassi?