Klacz mnie zabandażowała i poczułem ulgę. Była późna godzina.
-To ja idę do domu, mogę jutro wpaść?- spytałem. Lara w odpowiedzi
przytaknęła. Wróciłem, pomodliłem się i poszedłem spać. Następnego dnia
od razu z samego rana pobiegłem do Lary.
-Co tak szybko?- zapytała trochę zła bo była zaspana.
-Muszę zadać ci takie pytanie............
-No to szybko bo spać mi się chcę- odparła ziewając. Wziąłem głęboki wdech.
-Czy zostaniesz moją partnerką?- spytałem.
Lara?