- Po twoim tonie głosu wnioskuję, że przyszedłeś tu i odezwałeś się, bo musiałeś. - uśmiechałam się złośliwie.
- Może tak, może nie. - odparł cicho.
- Bardziej tak. Nie jestem kolejną z tych, które dadzą się nabrać na
jakieś denne kawały i inne. - spojrzałam na niego dokładnie.
- Co się patrzysz? - zapytał podnosząc brwi.
- Klacze bardziej noszą takie pierścienie. - powiedziałam bez zawahania, że mogę go urazić.
< Jack? Fajnie się zaczyna D: >