- Jak tam ? - Spytałem
- Jak ! Spotykam jakiegoś gościa w lesie i nagle znajduję się tu . Na dodatek nie mogę użyć magii .
- Nie wiesz jak to działa ? Jak jest człowiek w pobliżu to nie możemy użyć magii , ale ja nie narzekam . Dobrze się tu czuję .
- Tak bo jesteś tutaj gwiazdeczką .
- Zazdrościsz ?
Gdy mnie rozsiodłano trafiłem do boksu . Pech chciał , że byłem na przeciwko Drasilmare .
- Po pierwsze . Nie zazdroszczę bo mnie tu ktoś kocha . Po drugie . Skoro ci się tu tak podoba to ...
- To co ?!
- Nic !
- Z resztą kto cię tu niby kocha ?!
- Córka Marka !
- Ojej uważaj ... Nie myśl sobie że pewnego dnia cię wypuści !
- Nie chcę z tobą rozmawiać !
Klacz obróciła się . Do stajni wrócił Marek .
- Ernest !
- Tak ?
- Ta klacz i ten ogier to dobre materiały na championów . On ładnie chodzi pod siodłem i na ogół nadaje się , a ona jest porywcza . Jeszcze dziś przyjedzie weterynarz i osądzi czy się nadają i ogólnie je zbada , zaszczepi , przepisze witaminy i korzystne ćwiczenia z dietą .
- Dobrze wszystkim się zajmę .
Marek pojechał gdzieś swoim pickupem , a stajenny Ernest wyprowadził mnie i Drasilmare przed boks by weterynarz mógł nas zbadać . Weterynarz był 70 latkiem i jeździł starym jeepem .
- Dzień dobry . To te koniki które mam zbadać .- Spytał
- Tak jest panie ...
- O tak nazywam się Kremiak Albert .
Weterynarz zaczął badać Drasilmare .
- Tak ta klacz ma jeść dziennie 5,5 kg siana i 2,5 kg owsa . Raz na tydzień ćwiczenia w wodzie . Witaminy to wam przygotuję specjalną mieszankę . Jest ślicznie zbudowana . Tylko w czasie ciąży tylko ćwiczenia na loży i nie więcej niż 2 godziny .
- Dobrze , a ten drugi ?
- No potężny ogier i budowa bez skazy . Siana do 6 kg i owsa nie więcej jak 2,75 kg . Tu też witaminy sam przygotuję . Widać , że ma potencjał . Dla niego krople do oczu przepiszę . No to tyle . Wszystko wyślę panu Markowi .
Weterynarz pojechał , a ja i Drasilmare wróciliśmy do boksów . Całą noc nie spałem . Ciągle pilnowałem Laury bo to moja wina , że tu jesteśmy . Nad ranem Marek przyszedł z jakimiś trzema pudłami . Poustawiał ja przy naszych boksach .
- Ernest !
- Tak ?
- No słuchaj . Robimy przymiarkę . Są tu nowe siodła , uzdy , czapraki owijki i reszta . Przymierz im i wyprowadź na padok bo jest piękna pogoda . Ja jadę po jedzenie dla nich .
Drasilmare dokończ