sobota, 28 września 2013

Od Laury

Chodziłam dzisiaj bez celu. Po drodze spotkałam Anubisa
- Witaj - przywitałam się
- Cześć. Co cię tu sprowadza ? - spytał
- A tak sobie chodzę - odpowiedziałam
- Aha
- Ta ja już będę iść - pożegnałam się i poszłam .
Szłam przez cmentarz do nieznanego mi lasu. Zobaczyłam jakiś ruch. Gdy tam podeszłam wyskoczył jakiś koń i mnie zaatakował. Próbowałam sie bronić, ale on zarzucił mi coś na głowę i zaczął gdzieś ciągnąć .
Nie wiedziałam gdzie idziemy. Doszliśmy do celu wieczorem. Była to ogromna jaskinia w której znajdowała się klatka. Wsadził mnie do niej.
- Czego ode mnie chcesz ?! - spytałam
- Dowiesz się w swoim czasie - uśmiechnął się tajemniczo
- Wypuść mnie ! - krzyczałam
- Nie
Nie wiedziałam co mam robić. Miałam nadzieję, że zauważą moją nieobecność w stadzie. Ostatnim z którym się widziałam był Anubis.

Anubis dokończ