Było południe.
W oddali widziałam jakieś sylwetki koni ale nie wiedziałam czy to króliki czy konie.
Podbiegłam a koło mnie stanęła przywódczyni .
Co tu robisz !? - krzyknęła
jjaaa.... myślałam że to stado... - jąkałam się przestraszona
no bo to JEST stado! ja je prowadzę - mówiła klacz
mm..m..ogę dołączyć...?? - jąkałam się skulona
no dobrze.... - mówiła - w końcu każdy koń sie liczy ... o ile nie rzygasz tęczą
nie - mówiłam
no to witaj! - odparła klacz i poszła
Cześć , jak masz na imię? - zaptał mnie jakiś wilk
Zoey - odparłam
ja jestem Flow , lubisz śpiewać? - spytał
kocham - odpowiedziałam z uśmiechem
To super - mówił wilk
Podbiegł do nas jakiś ogier
( Eddie dokończ )