Chwilę potrwało zanim dotarło do mnie, że obie bawiłyśmy w przeszłości.
Przecież to razem z nią odkryłam swoją umiejętność przemiany. Intensity
wraz z rodziną kiedyś po prostu zniknęła ze stada. Wszyscy obstawiali
jedną z trzech opcji: porwanie, ucieczkę lub śmierć. Jednak stado
postanowiło o nich zapomnieć, aby ból po ich stracie też został
zapomniany. Przez tajemnicze okoliczności ich zniknięcia nie
wiedzieliśmy co mamy robić: poszukać ich, pomścić czy też uznać za
byłych członków? Ta niewiedza sprawiała...że wszystkim było ciężko.
Jednak ja z Arią nigdy nie zapomniałyśmy do końca o przyjaciółce z
dawnych lat. Czasem przypominało nam się jej imię...lecz nie
potrafiłyśmy sobie przypomnieć samej klaczy.. Uściskałyśmy się, a potem
wyruszyłyśmy w stronę stada.
-Strasznie wyrosłaś i wypiękniałaś Intensity. Nie jesteś już tą małą klaczką co kiedyś.
-Ty też się zmieniłaś.-uśmiechnęła się.-Opanowałaś już latanie czy latasz jak kiedyś.
-Oczywiście, że opanowałam! Ćwiczyłam codziennie.
-Przyznaj się ile razy upadłaś?
-Oj dużo...naprawdę sporo. Jednak teraz mogę dawać lekcje samym pegazom-zaśmiałam się.
-A co tam u Arii?
-Wszystko dobrze. Cztery miesiące temu została przywódczynią stada. A właśnie pamiętasz Orciona?
-Jak mogłabym zapomnieć? A co? Czyżby on i Aria zostali partnerami?
-Przecież Aria po uszy jest zakochana w Uruwie!
-Czekaj, a czy przypadkiem Orcion nie odszedł ze stada? Przecież, gdy tylko dorósł wyruszył na poszukiwanie przygód.
-Wrócił do nas i pomógł nam w wojnie.
-Wojnie?
-Tak mroczni wypowiedzieli nam wojnę. Matka nie żyje, a my zostaliśmy przepędzeni.
-Przykro mi..
-Nie musi być ci przykro. Kiedyś odbijemy stado. Wszyscy to sobie przyrzekliśmy.
W międzyczasie dotarłyśmy do stada. Musiałam przyznać posiadało ono
niesamowite tereny. Stanęłam przed wyborem dołączyć do Świetlistej czy
Mrocznej części? Wybór podjęłam z miejsca, nie pasowałam przecież do
Mroku. Posmutniałam, gdy Intensity powiedziała, że należy do Mrocznej
części... Nie dlatego, że uważałam, iż jej decyzja jest w jakimś sensie
zła. Po prostu zostałam z nią rozdzielona. Chociaż to nam tak bardzo nie
przeszkadzało, dalej mogłyśmy się spotykać i rozmawiać.
-Azumo...czy my będziemy przyjaciółkami jak dawniej?
-Jak możesz zadawać takie głupie pytanie? Pewnie, że tak! Odpowiedź jest przecież oczywista!-zachichotałam
Intensity?