Zebrałem mgłę i otoczyłem nią czarne stworzenia do złudzenia
przypominające mnie. No tak.. Demony z północnego królestwa, znów chcą
mi zaleźć za skórę...Robią to co zwykle...Już się chyba
przyzwyczaiłem...
-Dzięki za pomoc.-powiedziałem do ogiera. Stał trochę wstrząśnięty... No
tak.. Przecież to coś wyglądało jak ja i miało ten sam wygląd oraz
głos. Cóż trzeba będzie wytłumaczyć o co chodzi.
-Za pomoc? Żartujesz sobie! Ty mnie całowałeś!-krzyknęła wściekła klacz.
-To nie byłem ja. To demon.-wskazałem na trupa.-Co jakiś czas mnie
śledzą, teleportują gdzieś daleko i sprawiają mi kłopoty... Naprawdę
myślisz, że pocałował bym cię? Nie jestem głupi... Nie wiem jak się
zachowują pozostałe ogiery z tego stada, jednak jeśli zdobywają się na
takie czyny... to ich zachowanie pozostawia wiele do życzenia.
-Twierdzisz, że to coś to demon i, że ty nigdy byś jej nie pocałował?
-Nie wiem o co ci chodzi.. Przed chwilą kopnąłeś tego demona ze
wściekłością, że właśnie to uczynił, a teraz jesteś zły za to, iż
powiedziałem, że nigdy tego nie zrobię... Jesteś naprawdę dziwny...
-A może powiesz jak masz na imię co?!-zaczął ogier zły
-No tak, wybacz nie przedstawiłem się. Jestem Knight.
-Bullet Train..
-A więc to ty jesteś tym najszybszym ogierem w stadzie? Costa mi o tobie
opowiadała, twoje wyniki są naprawdę imponujące. Podobno umiesz też
dobrze walczyć.
-Jesteś dziwny...-powiedział Bullet Train
-Może i tak, może nie...Na dobrą sprawę każdy jest na swój sposób
dziwny. No dobrze, muszę się z wami pożegnać. Chciałbym zobaczyć jakie
jeszcze konie należą do tego stada i zapoznać się z terenami do niego
należącymi. Jeśli pozwolicie zostawię was samych.
Ktoś?